Zakwaszacze – ich rola w żywieniu trzody chlewnej.
Swoją popularność zakwaszacze osiągnęły po 2006 roku kiedy to wprowadzono zakaz stosowania antybiotykowych stymulatorów wzrostu. W swoim składzie zazwyczaj zawierają mieszaninę kwasów organicznych i nieorganicznych, a celem ich stosowania jest obniżenie pH treści żołądka oraz linii wodnej w chlewni.
Niepożądane, chorobotwórcze bakterie takie jak E. coli, czy też bakterie beztlenowca nie tolerują kwaśnego środowiska, które z kolei stymuluje rozwój korzystnie działających na układ pokarmowy bakterii kwasu mlekowego. Dlatego profilaktyka stosowania zakwaszaczy obniża ryzyko występowania biegunek nieznanego pochodzenia czy nagłych padnięć, a zarazem prowadzi do poprawy FCR poprzez zwiększenie smakowitość paszy i stymulując produkcję enzymów w układzie pokarmowym. Dobrze dobrany zakwaszacz wpływa również korzystnie na poprawę perystaltyki jelit, samopoczucie świń, prawidłową pracę kosmków jelitowych oraz przyswajalność niektórych dodatków paszowych.
Zakwaszacze sypkie powinny być stosowane w żywieniu przez cały rok dla wszystkich grup zwierząt.
Tak, jak wcześniej wspomnieliśmy mają działanie konserwujące jak również antybakteryjne, obniżają też pH. W ofertach wielu producentów występują również zakwaszacze otoczkowane, które dzięki otoczce lipidowej ulegają rozkładowi w jelicie cienkim, a nie w żołądku co pozwala na wyeliminowanie np. bakterii beztlenowych z tego właśnie odcinka przewodu pokarmowego.
W celu utrzymania odpowiedniej higieny linii wodnej jak i poprawy zdrowotności stada po odbytej kuracji antybiotykowej dobrą praktyką jest zakwaszanie wody. Stosuje się tu zakwaszacze płynne profilaktycznie 2-3 razy w tygodniu, zarówno po podaniu leków jak również podczas zmiany rodzaju paszy. Zapobiega to rozwijaniu się drobnoustrojów w poidłach oraz wspomaga powrót świń do zdrowia po przebytej chorobie.
Zakwaszanie wody pitnej jest wskazane w celu uniknięcia „stresu pokarmowego” związanego z odsadzeniem prosiąt czy zmianą paszy, który często prowadzi do biegunek, a co za tym idzie różnicowania się zwierząt i strat ekonomicznych (wzrost FCR).
Zakwaszacze pozwalają nam również ograniczyć stosowanie antybiotyków, jednakże nadmierne ich stosowanie może doprowadzić do uszkodzenia błony śluzowej żołądka i powstania wrzodów.
Ponieważ producenci prześcigają się w ilości oferowanych kwasów w zakwaszaczu, należy również zwrócić uwagę nie tylko na ich liczbę lecz procentową zawartość w oferowanym nam produkcie.
O skuteczności zakwaszacza i jego „mocy” nie świadczy intensywność zapachu lecz jak wcześniej wspomnieliśmy skład oraz stężenie stosowanych kwasów.
Wbrew panującym dość powszechnie opiniom błędne jest myślenie, że zakwaszacze działa dobrze na mikotoksyny. Spotykam się z takimi opiniami głównie w okresie przed żniwami kiedy to w żywieniu często stosowane jest zboże z zakupu i nie wiemy nic o tym w jakich warunkach przebiegał zbiór i w jaki sposób było magazynowane. Otóż aby zapobiegać zainfekowaniu zwierząt mikotoksynami należy stosować mykoabsorbenty.
Doradca Żywieniowy ds. Trzody Chlewnej
Mateusz Ciesielski
Doradca Żywieniowy ds. Trzody Chlewnej
Andrzej Skocki